Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

Radella Tillman · 2019-10-21 14:24:43

Uniósłam nieco ramiona aby ułatwić Zaffowi rozbieranie mnie. Smiehnelam sie delikatnie gdy odrzucił na bok mój stanik. Nagość przestała być krępująca po jakimś czasie, a pod wpływem jadu w ogóle o tym nie myślałam.
Cała moja uwaga była skupioną na Zaffie, w gruncie rzeczy jak zawsze, ale teraz naprawdę nie mogłam oderwać od niego wzroku, nie mogłam zacząć myśleć o nikim albo o niczym innym. Nie byłam w stanie. Jakby mój umysł był zaprogramowany jedynie na jedną czynność.
Mój oddech wciąż był ciężki i głęboki, ale już nie taki pospieszny, spokojniejszy, jak bicie mojego serca. Moja pierś unosiła się i opadała w równych odstępach czasu.

Zaff Leeches · 2019-10-21 21:54:27

Dziś było wyjątkowo spokojnie, być może dlatego że Ella była już bardziej zmęczona od takiej dużej utraty krwi oraz od takiej ilości jadu. Ale nie przeszkadzało nam to po prostu wodzić dłońmi po naszych nagich ciałach i pieścić je dotykiem warg. Elli się to podobało, widziałem jej błogi uśmiech jak bardzo szczęśliwa jest, więc... nie przestawałem.
Jednak kiedy czarodziejka osiągnęła swoje granice, bardzo delikatnie i czule ubrałem ją choćby w moją koszulkę i otuliłem szczelnie kołdrą, by moja kochana czarodziejka odpoczęła w czasie gdy ja będę nam załatwiał wyjazd do Fortis, oraz nasz nocleg. W tej sprawie wykonałem kilka telefonów do znajomej z pracy, jak wygląda sprawa tego mieszkania, czy można je wynająć na kilka nocy. Ona odesłała mnie do obecnego właściciela, z którym uzgodniłem wszystkie szczegóły w tym zapłatę.
Moja ukochana spała smacznie, kiedy ja posprzątałem, załatwiłem nasz wyjazd na zasłużone wakacje, oraz napisałem niemal wszystkie na przyszłe tygodnie mojej nieobecności. Uznałem więc za sprawiedliwe, gdy rozebrałem się do bokserek i wsunąłem się w ramiona Elli by wtulić się w jej piersi. Przepracowałem niemal całą noc, a nad ranem, kiedy moja czarodziejka nadal spała niezmąconym snem, więc ja tylko udałem się na zasłużony odpoczynek w jej ramionach.

Radella Tillman · 2019-10-21 22:06:26

Chyba spałam naprawdę długo, bo gdy się obudziłam, to czułam że byłam już naprawdę wyspana, jednak powieki miałam tak mocno sklejone że w pierwszej chwili nawet nie walczyłam z nimi. Ciepło ciała Zaffa sprawiało że wcale nie chciałam się poruszać, odsuwać czy podnosić. Mogłam jeszcze przez długi czas tak leżeć, i rzeczywiście leżałam. Ale gdy już w końcu otworzyłam oczy to dostrzegłam uśpioną twarz wampira. Spal jak zabity. Uniósłam się kawałeczek w górę, sprawdzając godzinę. Była już 16 godzina... Spałam kupę czasu, naprawdę.
Wysunelam się z objęć Zaffa ostrożnie, by go nie obudzić. Napracował się. Posprzątał cały dom, mój kochany wampirek. Poszłam się umyć i wróciłam do łóżka,wtulając się w śpiącego mężczyznę.
- Kocham cię tak bardzo... Zaraz wyjedziemy... Będziemy tylko we dwoje, to takie cudowne. Cieszę się na to, ah, powtórzę ci to zapewne jeszcze dużo razy - wymamrotałam bardziej sama do siebie, bo przecież Zaff spał.
Uśmiechnęłam się szeroko, muskając wargami jego ramię i układając się obok niego, by dla odmiany czuwać nad jego snem, tak, jak on to robi zazwyczaj, gdy ja śpię.

Zaff Leeches · 2019-10-21 22:18:43

Śnił mi się bal. Najprawdziwszy bal wampirów. Złote, wysokie ściany a na pięknym malowanym sklepieniu zwieszał się w dół jak stalaktyt w jaskini, wielki, złoty żyrandol. Pary tańczyły do zawrotnego tempa cudownej muzyki granej na żywo, wiele wampirów rozbawiało spokojnie z kieliszkami pełnymi najpyszniejszej krwi, a ja szukałem kogoś wzrokiem...
Szybko odnalazłem ją, najpiękniejszą dziewczynę na balu. Miała piękny, naturalny makijaż, oraz czerwone róże wplecione w jasne włosy, niemal jak koronę. Jej bordowa suknia przypominała właśnie te róże we włosach. Była przepiękna i uśmiechała się do mnie rozbawiona, zachęcając do tańca. Przetańczyliśmy całą noc...
- Oh, kochanie... - uśmiechnąłem się, gdy z wolna otwierałem oczy. - A ty tu ze mną leżakujesz...? Pasuje ci takie lenistwo? - zapytałem miękko, rozbudzając się powolutku.

Radella Tillman · 2019-10-21 22:27:19

Zachichotałam.
- Trochę nie pasuje - przyznałam. - Ale wciąż jestem troszkę ociężała. Ale nie martw się, jad nie działa już,wszystko ze mną w porządku - zapewnilam od razu Zaffa, na wypadek gdyby zaraz zaczął się zamartwiać. - Po prostu naprawdę długo spałam i to też nie jest chyba już za dobre - stwoerdziłam rozbawiona. - Ale wzięłam już prysznic i... Stwoerdziłam że będę czuwała przy tobie.
Uniósłam się na łokciu do góry i sięgnęłam dłonią do jego twarzy. Odrzuciłam kosmyki włosów z jego czoła oraz pogładziłam mężczyznę po policzku.
- Uśmiechałeś się przez sen. Pamiętasz go? - zapytałam ciekawski. Oh, swojej na tury chyba nigdy się nie wypre. Poza tym moja ciekawość względem Zaffa jedynie rosła i rosła.

Zaff Leeches · 2019-10-21 22:33:01

Uśmiechnąłem się ponownie błogo, ignorując już wysunięte kły. Niemal całe życie nosiłem je na wierzchu, nie miałem ochoty ich teraz chować.
- Śnił mi się taki prawdziwy bal wampirów - szepnąłem. - Byłaś tam ze mną, miałaś piękne upięte włosy i czerwone różyczki wplecione jak jakąś koronę. I bordową sukienkę, wyglądałaś w niej jak księżniczka - westchnąłem rozmarzony. - Kręciłaś się długo wokół mnie, kręcąc się tylko do muzyki, ale gdy tylko zaproponowałem taniec od razu się do mnie przytuliłaś - zaśmiałem się cicho. - Wyglądałaś w tym śnie naprawdę... naprawdę zjawiskowo seksownie i pociągająco - przyznałem.

Radella Tillman · 2019-10-21 22:41:48

Uśmiechnęłam się bardzo szeroko, wpatrzona w jego twarz, która wręcz promieniała z radości.
- Mhmmm, naprawdę piękny sen - przytaknęłam mu. - Z całego tłumu mnie wypatrzyłeś? - zapytałam, upewniając se na co Zaff pokiwał potakujaco głową. - Może kiedyś uda nam się spełnić ten twój sen - wyszeptałam, pochylając się do ust wampira, by skraść mu pierwszy poranny pocałunek.

Zaff Leeches · 2019-10-21 22:45:02

Oddałem całusa z zadowoleniem. To była zdecydowanie najmilsza rzecz jaką przyszło mi robić zaraz po przebudzeniu.
- Tłum był zbędny, ja wypatrywałem tylko i wyłącznie ciebie - szepnąłem zadowolony, że mój sen jej też się spodobał. - I może... może się kiedyś uda. Już widziałem jak pięknie potrafisz wyglądać w sukni balowej... Nigdy mi się to nie znudzi - przyznałem.

Radella Tillman · 2019-10-21 22:50:05

- Ale czerwona sukie i róże to już wyższy poziom. Wszyscy by mnie widzieli - wymamrotałam ostatnie słowa bardzo cicho i mało wyraźnie. - To krępujące... - ciagnelam. - Lubię być w centrum twojej uwagi i niczyjej innej - oznajmiłam. - Ale bardzo bym chciała cię zobaczyć tancujacego na takim balu - przyznałam uśmiechnięta.

Zaff Leeches · 2019-10-21 22:53:40

Parsknąłem śmiechem, przecierając twarz.
- Wiesz, że na takim dużym balu działają zupełnie inne emocje - przypomniałem czarodziejce. - Opowiadałem ci przecież, że niemal zawsze wampiry kończą bale w sypialniach, a nasze tańce są tak przepełnione erotyzmem, że poczerwieniałabyś na samą myśl - uznałem. - Bale... Bale wampirów to inny poziom Ella - podsumowałem na koniec.

Radella Tillman · 2019-10-21 22:59:44

- No i co z tego - bąknęłam, ale faktycznie aż poczerwienialam jedynie na samą myśl o masie wampirów podczas erotycznych tańców, bliskich, bardzo bliskich rozmów i wielu innych rzeczy jakie wampiry wyczy iały na swoich balach. - Lubię twoje kły. Lubię twoją wampirzą siłę. Lubię twoją aurę. Lubię ciebie. Więc czemu miałabym nie spróbować też balów, które są głęboko w tobie! To nie fair, że ty próbujesz mojego życia, a ja twojego nie. Każde z nas powinno przebywać choć chwilę w swoim środowisku. Ty już tak dawno nie byłeś naprawdę sobą. Przykro mi z tego powodu, kochanie.

Zaff Leeches · 2019-10-21 23:03:29

- Oboje doskonale wiemy, że bycie w pełni mną zupełnie różni się od bycia z tobą - szepnąłem cicho. - Ja zawsze byłem wampirem i bawiłem się też jak wampir. Teraz, kiedy jestem z tobą, nieźle mnie utemperowałaś - zauważyłem. - Nie mówię, że to źle, o nie, skąd. Po prostu... Ciężko być w stu procentach wampirem i być z taką delikatną czarodziejką - uznałem miękko. - Na balu bym się nie powstrzymał... Przed niczym.

Radella Tillman · 2019-10-21 23:07:20

Poczułam ucisk w żołądku. Albo podbrzuszu? Może w jednym i drugim? I nie byłam pewna czy to było pozytywne czy negatywne. Wpatrywałam się w Zaffa przez kilkanaście sekund, nie odzywając się słowem.
- Oh, przed... Przed niczym? - upewniłam się, marszcząc brwi. Chyba nie chciałam pytać 'przed czym dokładnie" bo nie chciałam znać odpowiedzi na to pytanie. - Pamiętam jak mi mówiłeś że bale to masa emocji dla was - zapewnilam go, aby zapewnić że pamiętam o tym. - Mimo wszystko chciałabym kiedyś spróbować... Może nie mogę być na zawsze delikatną czarodziejką?

Zaff Leeches · 2019-10-21 23:12:07

Uśmiechnąłem się leciutko, podobnie jak ona nie spuszczając wzroku z jej ciekawskich oczu.
- To byłoby trudne mimo wszystko, mając za partnera wampira i być na zawsze delikatną czarodziejką - uznałem nieco rozbawiony tą myślą. Ale pozytywnie rozbawiony, a nie dlatego, że śmieszyła mnie ta wizja! - Wszystko w swoim czasie, Radella, nie musisz się z niczym śpieszyć, a już tym bardziej wybieraniem na bale - dodałem z pewnością w głosie.

Radella Tillman · 2019-10-21 23:17:17

- Skąd ty to wszystko tak na pewno wiesz - jęknęłam i opuściłam głowę w dół, by ułożyć ją na jego piersi. - Po prostu sobie tak o tym myślę i... Uważam że to by było sprawiedliwe. Ty się wymęczyłeś tu, ja mogłabym zrobić coś dla ciebie. - Uśmiechnęłam się. - I zrobię. Jeszcze moment i uporządkuje wszystko w głowie. Obiecuję - szepnęłam.

Zaff Leeches · 2019-10-22 21:20:45

- Hej już nie myśl, że się wymęczyłem - parsknąłem. - Było ciężko, ale nie ma co dramatyzować, najważniejsze, że byłem blisko ciebie. Nie żałuję żadnej chwili spędzonej tu u twojego boku... Choć naprawdę przyjemnie będzie pobyć w mniejszym mieście, w nowym otoczeniu, bardziej otwartym na mieszane związki... wiesz o co mi chodzi - uśmiechnąłem się leciutko.

Radella Tillman · 2019-10-23 18:23:58

- Zaff...! Ja doskonale wiem o co chodzi. Fortis na nas czeka! Fortis i nie tylko Fortis. Wiele miejsc na świecie. Nigdy nie widziałam nic poza wielkim miastem i miasteczkiem w którym mieszkałam przez chwilę... I ogrodem twojej rezydencji. Gdy wracałam do mieszkania od ciebie... Rozglądałam się i zobaczyłam jak wielki jest świat. Mówienie o tym wcale nie opisuje go naprawdę. Atlantis jest wielkie i piękne! A my możemy iść do przodu. Gdziekolwiek. Byle razem! - mruknęłam uradowana, przytulając się do Zaffa ze śmiechem.
Wampir też się roześmiał radośnie i zaczął mi opowiadać co ustalił gdy ja błogo spałam, odpoczywając. Bardzo się cieszyliśmy na ten wyjazd, oboje tryskalismy pozytywną energią.

#341 2019-10-21 14:24:43

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#342 2019-10-21 21:54:27

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#343 2019-10-21 22:06:26

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#344 2019-10-21 22:18:43

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#345 2019-10-21 22:27:19

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#346 2019-10-21 22:33:01

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#347 2019-10-21 22:41:48

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#348 2019-10-21 22:45:02

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#349 2019-10-21 22:50:05

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#350 2019-10-21 22:53:40

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#351 2019-10-21 22:59:44

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#352 2019-10-21 23:03:29

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#353 2019-10-21 23:07:20

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#354 2019-10-21 23:12:07

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#355 2019-10-21 23:17:17

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#356 2019-10-22 21:20:45

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

#357 2019-10-23 18:23:58

Odp: Poradzimy sobie - czarodziejka i wampir

Stopka