Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

Lena Blanchett · 2020-09-13 01:42:15

- Teraz non stop się nad nią zastanawiam - przyznałam ze śmiechem. Zmieniłam ton z przejętego na nieco lżejszy i spokojniejszy. - Odkąd poznałam ciebie nie mogę odeprzeć od siebie wrażenia, że przed tobą nie myślałam o niczym... Zapewne 50 lat temu wychowanie moich rodziców było by... Zupełnie normalne, choć już wtedy dużo się działo. - Uśmiechnęłam się sama do siebie. - Jednak otworzyłeś mi nico oczy i... Bardzo się z tego cieszę - przyznałam się.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 01:48:43

Uśmiechnąłem się miękko przyciągając ją bliżej siebie by otulić jej ciało w swoich ramionach.
- Zrobiliśmy coś... Na pewno w zgodzie ze sobą. To pewne. W obecnych czasach już częściej się to dopuszcza, w dodatku że zaręczyny to nie jest nic naprawdę wielkiego... Kochanie. Cieszysz się z tej decyzji tak bardzo jak ja, więc... Póki co nie ma nad czym więcej się zastanawiać. No i... Wysłałem telegram do rodziców, wczoraj, że przpłynę z kimś bardzo specjalnym. Uprzedzam cię tylko..

Lena Blanchett · 2020-09-13 01:56:28

Uniosłam głowę do góry by szeroko otwartymi oczami popafzrec na twarz Enzo. Nie mogłam zdecydować się ani na powagę, ani na nieokiełznaną radość, więc na zmianę uśmiechałam się, poważniejąc, aż w końcu po prostu pochyliłam się do niego i złożyłam przeciągły pocałunek na jego warkach.
- To cudownie. Znaczy... O rany, serce mi znów wali! - mruknęłam i zaśmiałam się krótko, trącając swoim nosem jego nos. - Napisałeś im tylko tyle? Tak mało o nich wiem, powinnam wiedzieć więcej? - zapytałam, wracając do przejętego tonu głosu. Jednak tym razem w ten pozytywny sposób.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 02:11:40

- Dokładnie napisałem im, kiedy przypływam dokładnie i że nie jestem sam, a wraz z kobietą mojego życia - wyjaśniłem miękko, z lekkim uśmiechem i sięgnąłem jej ust bez obaw.
- Bo jesteś nią, pamiętaj. W każdym razie nie wiem jeszcze co odpisali ale mogę cię zapewnić na własne życie, że będą zachwyceni widząc cię i mogąc cię poznać... - dodałem, zagryzając lekko wargę.

Lena Blanchett · 2020-09-13 02:56:54

- Tyle że jak zaczną mnie poznawać to mogą się zniechęcić - szepnęłam, zagryzajac lekko swoją dolną wargę. - Ciężko będzie zapewne opowiedzieć im o tym co... Działo się na statku - dodałam, krzywiąc się nieznacznie. - Wciąż czarne myśli chodzą mi po głowie! Powinnam pójść się odświeżyć do łazienki, umyć twarz i zmyć z siebie wszystkie wieczorne i nocne myśli - stwierdziłam, podciągając się do pozycji siedzącej i przecierając oczy.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 13:53:09

Uśmiechnąłem się lekko i pokiwałem głową.
- Zdecydowanie powinnaś zmyć te czarne myśli. Poza tym... Nie zniechęcą się do siebie. Na pewno będą niepewni, w stosunku do tego że nie znamy się długo, być może uznają nas za lekkomyślnych. Ale znam swoich rodziców, byli przy mnie gdy byłem najgorszy, będą więc przy mnie gdy będę najlepszy dla ciebie... - uśmiechnąłem się szczerze. - I... Pokochają cię. Jestem tego pewien...

Lena Blanchett · 2020-09-13 20:13:35

- Masz niezwykle romantyczną duszę, mój miły - szepnęłam, uśmiechając się do niego słodko. Zagryzłam wargę, poważniejąc. - Było by dobrze, gdyby chociaż jedno nie straciło w oczach rodziców - szepnęłam i musnęłam wargami jego skórę. - No dobrze, a teraz faktycznie pójdę do łazienki. Chcę się nieco upięknić i rozbudzić, rozczochrana i z napuchniętymi po nocy oczami nie olśniewam - powiedziałam z rozbawianiem i podciągnęłam się do pozycji siedzącej. Przeciągnęłam się, spoglądając na Enzo. - A ty kiedy zaczynasz dziś zmianę, kochany?

Enzo Brentwood · 2020-09-13 20:22:09

- Dopiero za jakiś czas. Zmienię na mostku drugiego oficera i będę tam czuwał zwalniając także kapitana po nocy - wyjaśniłem miękko. - Więc też będę miał czas by się nieco odświeżyć... - zaraz jeszcze zagryzłem wargę z uśmiechem. - A co do ciebie... Może mam romantyczną dusze, bo muszę przyznać, że jesteś piękną kobietą, nieistotnne o której godzinie kochanie - zapewniłem ją miękko.

Lena Blanchett · 2020-09-13 20:45:58

- Lubię jednak trzeźwo myślących mężczyzn, oficerze - zastrzegłam, posyłając mu promienny uśmiech i odrzucając włosy z ramion na plecy. - A nie bujających głową w obłokach - dodałam i zaśmiałam się krótko. - Na takiego wyglądałeś, gdy cię poznałam, teraz mam co do tego mieszane uczucia. Bliżej ci do racjonalisty, czy irracjonalisty, mój miły? - zapytałam ciekawsko, na chwilę znów kładąc się u jego boku. - Kim bardziej się czujesz, Enzo? - szepnęłam, dotykając opuszkami palców jego twarzy, przeciągając nimi po linii jego szczęki.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 21:00:32

- Kochanie, musisz wiedzieć, że jesteś bardzo racjonalnym człowiekiem, odpowiedzialnym i wyrozumiałym. Ale czasami daje się ponieść emocją. Szczególnie przy tobie, tak pięknej i kochanej, mojej miłości - wyjaśniłem szczerze, a kiedy jej palce dotknęły moich warg pocałowałem je, wciąż wpatrzony w jej piękne oczy. Moja ukochana...tutaj, przy mnie, tuż obok.

Lena Blanchett · 2020-09-13 21:06:51

Zamruczałam z zadowoleniem.
- Mam wrażenie, że zaglądasz wprost do mojego umysłu i czytasz moje myśli, nawet te najskrytsze. Mówisz dokładnie to, co... Chciałabym usłyszeć. - Uśmiechnęłam się z zawstydzeniem, czując jak na moją twarz wypływają rumieńce. - Czuję się przy tobie niezwykle odsłonięta. Mimo ubrania - zaznaczyłam, biorąc głęboki oddech.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 21:13:39

Uśmiechnąłem się miękko i skinąłem głową na jej słowa.
- Aż nie wiem czy brać to za komplement. Ale skoro mówię szczerze, a jest to to co chciałabyś usłyszeć to na pewno dobrze - zaśmiałem się cicho, nieco zachrypniętym po śnie głosem. - Nie jesteś odsłonięta, to raczej złe słowo... Ale na pewno, jesteś moim oczkiem w głowie, więc na pewno... Zwracam na ciebie bardzo dużo uwagi...

Lena Blanchett · 2020-09-13 21:26:11

- Na pewno - powtórzyłam po nim z rozbawieniem, bo sam się już zaczął powtarzać. Był przesłodko zaspany, ale wiedziałam, że mężczyznę raczej nie wyda komplementować w taki sposób. - Czuję, że twoje oczy wciąż za mną wodzą - zapewniłam go. - Dzięki temu jestem niezwykle bezpieczna. Niebezpieczeństwa nie będą nawet próbować się mnie chwytać, czując twoje groźne spojrzenie - podsumowałam rozbawiona.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 21:30:46

- Hm, to jednak jestem też groźny? - zdziwiłem się miękko, zagryzając wargę. Wiedziałem że Lena lubi jak tak robię. - A więc racjonalnie, nieracjonalny, groźny romantyk? Oh Lenko, nasz wyszukany gust muszę przyznać, ale uwierz, stanę na głowie by spełnić wszystkie twoje wymagają. Jesteś warta każdego wysiłku kochana, każdego wyżeczenia... Moja ukochana - westchnąłem, rozkoszując się tym że że mogę powiedzieć te słowa na głos, parząc na Lenę, która była tuż obok.

Lena Blanchett · 2020-09-13 21:37:53

Był tak niezwykle seksowny, gdy spoglądał na mnie w ten łagodny sposób, ale i z nutą pożądliwości, a przy tym zagryzał delikatnie wargę... Miałam ochotę wbić się ustami w jego usta i całować do utraty tchu. Skąd w mojej głowie tak wiele sprośności?
- Cóż... Liczę na to, że moja osoba nie będzie cię kosztowała ogromnych wyrzeczeń... - Zmarszczyłam lekko nos. - Prócz samego palenia jesteś istnym ideałem dla mnie - stwierdziłam, uśmiechając się z zakłopotaniem przez swoje wcześniejsze myśli.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 21:41:58

- Szczerze mówiąc w wojsku prawie rzuciłem - zaśmiałem się cicho, rozluźniając ramiona i po prostu uśmiechając się ciepło. - Ale starych nałogów ciężko się wyzbyć, szczególnie, że nastały czasy gdzie wszyscy palą. To jest już bardziej moda - wyjaśniłem. - I sam byłem jej ofiarą. Co niie zmienia faktu, że próbuję na to zaradzić no i nie zrywam się z samego rana by zapalić. I nigdy nie palę przy tobie - zaznaczyłem miękko. - Jednak jeśli faktycznie ci to przeszkadza, to postaram się rzucić całkiem - zapewniłem ją z powagą.

Lena Blanchett · 2020-09-13 21:48:24

- Nie powinnam ci jeszcze dyktować tego... - Zagryzłam lekko wargę, na chwilkę odbiegając od niego wzrokiem. - Jednak jeśli byłbyś w stanie powoli z tego rezygnować, to byłabym niezwykle szczęśliwa - powiedziałam, powoli podnosząc się z łóżka. - Choć masz rację... Wszyscy teraz palą. W dodatku wszędzie. Nie tylko na zewnątrz ale i w pomieszczeniach. Taka moda - mruknęłam, wzdychając. - Zaraz do ciebie wrócę - zapewniłam, kierując się do łazienki.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 21:56:41

- W porządku, nie musisz się spieszyć - zapewniłem ją miękko i wstałem z łóżka, przeciągając się i po kilku chwilach rozglądania się po pomieszczeniu, z sennym uśmiechem zacząłem kompletować swój mundur na dziś, oraz porządkować nieco szafę, by spokojnie przez te kilka ostatnich dni Lena mogła swobodnie odłożyć tam swoje rzeczy. Moja kochana Lenka... Była w łazience, naszej łazience, w kajucie która teraz będzie naszą. Naprawdę wiele wydarzyło się podczas tego rejsu. Zamknięcie grupy ludzi na jednym statku generuje naprawdę niesamowite historie. Zdawałem sobie sprawę, że my także byliśmy jedną z tych historii o której szepcze się się po kątach, jednak byłem dumny z zakończenia tej opowieści. "kobieta odeszła od narzeczonego którego nie kochała do kochanka, którego wybrała sercem i duszą, a on zapewnił jej dobre życie"... Tego właśnie chciałem...
Gdy sprzątnęłam i z żołnierską dokładnością sprzątnąłem łóżko i resztę kajuty, Lena wyszła, piękniejsza niż gdy wchodziła do tolaty.
Chyba poznała po moim uśmiechu moje myśli bo zachichotała.

Lena Blanchett · 2020-09-13 22:03:20

- Wciąż mnie onieśmielasz - odparłam, niemal słysząc jego niewypowiedziane komplementy. - Momentami to aż krępujące, Enzo - przyznałam, mimo wszystko uśmiechając się szeroko. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, kiwając lekko głową. - Szybko uwijasz się ze sprzątaniem - zauważyłam, znów skupiając wzrok na nim.
Jednak zanim mężczyzna odpowiedział, rozległo się pukanie do drzwi. Zmarszczyłam lekko brwi, zerkając przelotnie w tamtym kierunku.
- Może jesteś potrzebny na mostku wcześniej? - domyślałam się, odsuwając się na bok, by przepuścić go do drzwi.

Enzo Brentwood · 2020-09-13 22:13:32

Zmarszczyłem brwi i pokręciłem głową. Założyłem na siebie szlafrok i mrugnąłem do Leny.
- Zaraz się dowiem, nie przejmuj się. Poukładają swoje rzeczy w szafie, zrobiłem Ci miejsce - powiedziałem miękko i podszedłem do drzwi, wychodząc przez nie.
Pukała do mojej kajuty jedna z młodych pracownic statku, wiedziałem mniej więcej że dostała się tu za trzecim, ostatnim naborem, dlatego kojarzyłem jej twarz. Była nieco wystraszona, ale miała powagę wypisaną w oczach.
- Nie chciałam Pana obudzić oficerze...
- Nie spałem już - zapewniłem ją miękko i przymknąłem drzwi za sobą. - Co się stało...? - zapytałem spokojnie, spoglądając na nią.
- Ja... Ja po prostu coś zauważyłam. Uznałam że muszę Panu powiedzieć - zaczęła. - Wczoraj wpadłam na panienkę Lenę Blanchett, wiem że Pan z panienką się dogadywali gdy biedna zostawala sama. Ale wczoraj... Widziałam sińce na jej rękach. Paskudna sprawa. Sama widziałam już takie kilka razy u kobiet bitych przez mężów i...
- Nie mów już nic więcej - przerwałem dziewczynie stanowczo, acz miękkim tonem. - Wiem o tym o czym mówisz. Zająłem się tym... We własnym zakresie - wyjaśniłem wymijająco. - Jednak zabraniam zabraniam Ci, pod żadnym pozorem ani słowa komukolwiek. Zajmę się tą sprawą osobiście, wolałbym by nikt nie wiedział - zaznaczyłem. Dziewczyna pokiwała ze zrozumieniem głową i odeszła uspokojona. Może to była Pokojówka Leny, dlatego się nią przejęła...?
Wróciłem jednak do pokoju siląc się na spokój po minionej rozmowie.

#461 2020-09-13 01:42:15

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#462 2020-09-13 01:48:43

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#463 2020-09-13 01:56:28

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#464 2020-09-13 02:11:40

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#465 2020-09-13 02:56:54

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#466 2020-09-13 13:53:09

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#467 2020-09-13 20:13:35

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#468 2020-09-13 20:22:09

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#469 2020-09-13 20:45:58

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#470 2020-09-13 21:00:32

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#471 2020-09-13 21:06:51

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#472 2020-09-13 21:13:39

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#473 2020-09-13 21:26:11

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#474 2020-09-13 21:30:46

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#475 2020-09-13 21:37:53

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#476 2020-09-13 21:41:58

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#477 2020-09-13 21:48:24

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#478 2020-09-13 21:56:41

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#479 2020-09-13 22:03:20

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

#480 2020-09-13 22:13:32

Odp: Od pierwszego spojrzenia – oficer i (nie jego) narzeczona

Stopka