Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

Mordecai Harland · 2019-07-18 23:39:44

- Uczyłem się wiele o wszystkich rasach wyspy - przyznałem. - Wiem, że dla nich pachniemy inaczej. Nie źle, ale inaczej. Nasze nieporozumienia w historii wynikały raczej z podstaw kulturowych, wampirom nie podobał się zapach wilków, wilkom nie podobały się wampiry i ich styl życia. Czarodzieje to jeszcze inna historia - machnąłem ręką. - Jednak na dłuższą metę z innymi rasami nie żyłem w bliskim sąsiedztwie. Byłem dziedzicem więc otaczali mnie raczej mi oddani... czyli wampiry - westchnąłem. - Osoby mające głos w polityce powinny się wychować w takim otoczeniu jak ty. By mieć lepsze i wyraźniejsze spojrzenie na świat...

Mandy Cantrell · 2019-07-18 23:51:58

- Całkiem modrzew powiedziane. Tyle że ludzie jak ją, są uważani za zepsutych i nie dopuszcza się ich do głosu. Bo gdyby wszyscy zrozumieli, że stare pokolenia i wielkie rody można zastąpić kimś innym, kto będzie miał lepsze spojrzenie na świat... Ludzie tacy jak ty, stracili by swój prestiż, Czyż nie, Panie Harland? - Unioslam jedną brew. - A bądźmy szczezrzey, Cai, tacy jak ją nie chcą władzy, a tacy jak ty czują się stworzeni do niej - wyszeptałam, jakby to miał być wielki sekret. - Więc nic nie zmieniamy. Takie jest nasze społeczeństwo. W tym jednym wampiry i wilkołaki są takie same. Jesteśmy wierni temu, co wyznawano wcześniej, i czesto przez to zacofani. Czarodzieje i ludzie wciąż coś zmieniają. Gdy tylko czują że mogłoby być choćby odrobinę lepiej. Pchają się do przodu, czasem w nieznane. - Wzruszyłam ramionami. - Ale nie my. My żyjemy w średniowieczu, a wilki w totalnym lesie. - Uśmiechnęłam się smutno. - To okropnie dokujące.

Mordecai Harland · 2019-07-19 09:50:39

- Staram się przecież jak mogę, być mądrą i sprawiedliwą głową rodu. Jednak wychowano mnie tak, a nie inaczej i ty wiesz najlepiej, że ciężko mi idzie zmieniać przyzwyczajenia i... nawyki - wzruszyłem lekko ramionami. - Nieważne. Chciałbym coś zmienić, ale jeszcze chyba jestem zbyt mało doświadczony. Poza tym polityki nigdy sam z siebie też nie dotykałem, więc niewiele mogę... Choć może kiedyś będę jednym z wampirów, które będą mówiły o tolerancji i wyjściu z zatwardziałych reguł i przekonań...

Mandy Cantrell · 2019-07-19 10:17:34

- Będę mocno trzymała kciuki za tego wampira - szepnęłam, tym razem uśmiechając się szczerze i radośnie. - I będę stała obok, u boku tego wampira - dodałam dumna z tego co powedział. - Nie mówię że jesteś zły, czy źle cię wychowano. Po prostu mówię że twoje wychowanie to powtarzające się błędne koło, tak jak i moje. Nam od zawsze rodzice wmawiali: nie masz prawa głosu, nie mów za dużo i nie za głośno. A to tylko utwierdza w przekonaniu że jest się gorszym. - Wzruszyłam ramionami.

Mordecai Harland · 2019-07-19 10:41:04

- Ta, to prawda... - mruknąłem. - Ciekawe... Czy gdyby wampiry od dziecka były uczone miłości, to okazywanie jej nie szło by nam z takim trudem w dorosłości. Widzisz jak mi to idzie... tobie idzie łatwiej dzięki tacie... może jest na to jakiś sposób - uznałem. - Wilki mają to ułatwione. Czytałem o ich "Wilczej miłości", niesamowitym przywiązaniu do drugiego wilka, które ma służyć rozmnażaniu oraz wsparciu w walce... To całkiem ciekawe - musiałem przyznać.

Mandy Cantrell · 2019-07-19 11:03:33

Pokiwałam głową.
- Tak, tak, słyszałam o tym! - zainteresowałam się. Cai miał zdecydowanie dokładniejszą wiedzę na temat innych ras niż ja. Ja tylko słyszałam coś tam, i coś tam widziałam. - "Wilcza miłość" ma dla nich ogromne znaczenie. Nie sprzeciwiają się temu tylko czekają na to jak na mannę z nieba - dodałam od siebie, wręcz podrygując z podekscytowania.

Mordecai Harland · 2019-07-19 21:28:35

Uniosłem lekko brew, zerkając na wampirzycę z ciekawością, przygryzając sobie kanapką.
- Ah tak? Czyli chciałabyś mieć coś takiego jak wilki - zauważyłem zamyślony. - To trochę... jak brak wyboru. Kochasz, choć czujes,z że nie do końca ty o tym zdecydowałeś - zauważyłem, myśląc sobie na głos. - No i co, taka miłość jest jedna na całe życie. Co jeśli umrze przed wcześnie? Albo nigdy jej nie poznasz, bo akurat wypadnie na kogoś kto mieszka po drugiej stronie wyspy... Zbyt wiele niewiadomych i losowych jak na mój gust.

Mandy Cantrell · 2019-07-19 22:15:29

- Ummmm, nie wiem czy bym chciała mieć coś takiego - szepnęłam. - Ja po prostu... Jestem zaciekawiona tym. - Wzruszyłam ramionami. - Masz rację że to dużo niepewnych... Ale czy normalna miłość nie jest równie niepewna, Cai? - szepnęłam, zagryzając mocno wargę. - To po prostu inna kultura. Ciekawi mnie, ale nie mowę od razu, że chciałabym żyć jak oni - sprostowałam.

Mordecai Harland · 2019-07-19 22:25:47

- No dobrze dobrze, rozumiem - przytaknąłem zaraz Mandy, kiwając po prostu głową. - I tak, miłość sama w sobie jest bardzo nieoczywista przez co dla mnie była od początku taką zagadkową zmienną... Nie nazwał bym siebie ścisłym umysłem, bo jednak duszę mam ogrodnika, ale... Sam nie wiem, mam wrażenie, że ich kultura jest znacznie bardziej konserwatywna niż nasza - uznałem. - Nie mówiąc już o ich bożku, Wielkim Wilku.

Mandy Cantrell · 2019-07-19 22:35:58

Zaśmiałam się.
- To uważam za zabawne. Akurat Bożek nie jest w sumie głupi. To zawsze jakiś byt do którego można się zwrócić. Nie mówisz w przestrzeń, tylko do niego. To chyba ich mocno wspiera na duchu. Choć uważam to za bardzo urocze. To trochę jak mocniejsza wersja wymyślonego przyjaciela, czy coś w tym stylu, który czuwa nad nimi wszystkimi. - Zachichotalam mimowolnie.

Mordecai Harland · 2019-07-19 22:42:16

- No cóż, od takiego siedzenia w lesie pewnie można oszaleć, więc wymyślony bożek to nie najgorsze co mogło się tam stać - mruknąłem, ale zaraz spotkałem się z krzywym spojrzeniem Mandy. - Wybacz. Po prostu... na podstawię samego siebie, analizuję jak bardzo obie nasze rasy są od siebie różne. No wiesz, sposób życia, kompas moralny, stosunek do miłości no i do rozmnażania. Podobno u wilków wielkie rodziny są całkiem normalne...

Mandy Cantrell · 2019-07-19 22:49:10

- A słyszałeś kiedyś o wilkach bez rodzeństwa? - powedziałam a następnie Parsknęłam śmiechem. - Bo ja chyba nie. Zawsze ich dużo i pełno, a jak się pytasz skąd się znają, to odpowiadają, że są rodzeństwem. I aż ciężko uwierzyć, bo stoi przed tobą cała siódemka. - Wzruszyłam ramionami. - Różnice kulturowe już od dawna zostały wykryte. Nie musisz znów tego analizować kochanie - zauważyłam. - Fajne by było nieco je minimalizować. Ale żaden wampir o zdrowych zmysłach nie będzie się dogadywać z wilkiem. Ani żaden wilk o zdrowych zmysłach z wampirem. Jesteśmy z góry skazani na porażkę w naszej "relacji".

Mordecai Harland · 2019-07-20 15:29:59

- Sama wiesz, że to nawet nie jest kwestia wychowania, ktoś stworzył nasze gatunki tylko po to by były swoimi przeciwieństwami - zauważyłem. - Jakkolwiek bardzo bym się starał to wilkołaki zawsze będą rasą, z którą najmniej będę się dogadywać i chyba tak już jest i będzie zawsze - uznałem, kończąc już którąś z rzędu kanapkę. Dolałem sobie odrobinę krwi z fiolki do kubka z herbatą, a następnie upiłem kilka łyków.
- Cóż biorąc pod uwagę nasze przyszłe sąsiedztwo, powinniśmy poznać nieco ich rasę - mruknąłem zamyślony. - Może przy okazji dowiemy się co to za wataha? Raczej niewiele już pozostało tak dużych watah, że zajmują niemal cały obszar lasu - dodałem. - Musi być stara i bardzo silna...

Mandy Cantrell · 2019-07-20 16:20:46

- Tak, zapewne jest silna... - przytaknęłam mrukliwie, ponieważ sama byłam całkiem zamyślona. - Ale myślę że to kolejny znak, aby spróbować się jednak dogadać i lepiej poznać. Nasz wymarzony dom obok ich starej watahy. - Wzruszyłam lekko ramionami i podniosłam się z miejsca. - Cieszę się że ci kochanie smakowały kanapki - powedziałam i zaśmiałam się.

Mordecai Harland · 2019-07-20 16:30:59

- Nie było innej opcji - parsknąłem, sącząc herbatę i obserwując czule Mandy. Lubiłem gdy mówiła "nasz wymarzony dom". Chyba ogólnie miałem słabość do zwrotu "nasze" w każdej postaci. - Wszystko co dla mnie przygotujesz jest przepyszne, nie wiedziałaś - zauważyłem z miękkim uśmiechem, patrząc na moją ukochaną z miłością. - Ty pewnie musisz się przygotować do pracy... Pozwolisz, że jeszcze się zdrzemnę?

Mandy Cantrell · 2019-07-20 16:43:08

- Ja muszę już lecieć do pracy - oznajmiłam, zabierajac oba talerze i wstawiając je do zlewu. - Idź spać dalej i niczym się nie przejmuj. A gdy się obudzisz to na pewno jakoś zagospodarujesz sobie czas - dodałam rozbawiona. Sięgnęłam po karteczkę. Szybko napisałam na niej kilka słów i numer. - W razie czego zostawiam ci adres pracowni. Powinnam tam być, chyba że wyjdę coś dokupić ale wątpię. Dziś będzie spokojny dzień, bo oddaliśmy wszystkie duże zamówienia - wyjaśniłam, odkładając kartkę na stół. - Śpij spokojnie.

Mordecai Harland · 2019-07-20 16:48:19

- Na pewno będzie to spokojny sen - zgodziłem się, odprowadzając wzrokiem moją wampirzycę. Z cichym westchnieniem wstałem od stołu i tak jak powiedziałem, udałem się jeszcze na krótki spoczynek.

Przywykłem, że wampirzyce nie umiały ode mnie oderwać wzroku. Jednak gdy siedziałem na ławce z dwoma kubkami kawy, przed pracownią, którą wskazała mi Mandy, nie tylko ciekawskie wampiry mnie obserwowały ale niemal każda istota, hybryda, czy kobieta oglądały się za mną, z nadzieją zapewne, że nasze spojrzenia się skrzyżują.
Musiały się jednak obejść smakiem, bo je miałem nadal wzrok utkwiony w pracowni krawieckiej, czekając na koniec pracy jedynej wampirzycy, za którą będę się kiedykowlwiek oglądał.

Mandy Cantrell · 2019-07-20 18:57:10

- Po prostu wprowadź poprawki w rysunek, potem zrób szkic na czysto i... - Natknęłam się wzrokiem na Caia siedzącego na ławce. W dłoniach miał dwa kubki z kawą i wyglądał naprawdę przeslodko. Jego oczy rozbłysły gdy tylko nasze spojrzenia się spotkały.
- Przystojniak - mruknęła kobieta. Dziewczyna z którą pracowałam była człowiekiem który potrzebował przedyskutować wszystko co robi, więc zawsze gdy wychodziłam, wpadłam do niej by zerknąć na jej pracę. Od niedawna z nami była ale szło jej całkiem nieźle.
- Mój przystojniak - mruknęłam, uśmiechając się szeroko. Wróciłam wzrokiem do pracownicy. - Zrób ten szkic i połóż go na moim biurku. Ewentualnie o gadamy wszystko jutro do końca. Trzymaj się - pozdrowilam ją i wyszłam, a młoda kobieta wróciła do środka. - Hej, miałeś przyjść jakby coś się działo... Coś nie tak? Moja mama? - Zmarszczyłam brwi, podchodząc do niego.

Mordecai Harland · 2019-07-20 19:02:35

- Co? Skąd, wracam ze spotkania - wzruszyłem ramionami. - Pomyślałem, że wpadnę po ciebie do pracy i razem wrócimy do domu - wyjaśniłem upijając łyk swojej kawy. - Nie przejmuj się mną, poczekam cierpliwie aż zbierzesz się i możemy się przejść kawałek... Względnie zawołam po taksówkę - uśmiechnąłem się lekko. - A tak poza tym... Podoba mi się gdy mówisz o mnie "mój przystojniak". Możesz tak mówić częściej.

Mandy Cantrell · 2019-07-20 21:33:52

Zaśmiałam się krótko i wyciągnęłam z jego dłoni kubek kawy.
- To moja, tak? - szepnęłam i Musnęłam wargami jego usta. - Zastanowię się nad nazywaniem cię tak częściej. - Uśmiechnęłam się do niego szeroko. - Już zabrałam wszystko - oznajmiłam, klepiąc się po torbie którą miałam na ramieniu. - Więc możemy iść spokojnym krokiem do mieszkania.

#301 2019-07-18 23:39:44

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#302 2019-07-18 23:51:58

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#303 2019-07-19 09:50:39

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#304 2019-07-19 10:17:34

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#305 2019-07-19 10:41:04

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#306 2019-07-19 11:03:33

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#307 2019-07-19 21:28:35

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#308 2019-07-19 22:15:29

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#309 2019-07-19 22:25:47

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#310 2019-07-19 22:35:58

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#311 2019-07-19 22:42:16

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#312 2019-07-19 22:49:10

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#313 2019-07-20 15:29:59

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#314 2019-07-20 16:20:46

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#315 2019-07-20 16:30:59

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#316 2019-07-20 16:43:08

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#317 2019-07-20 16:48:19

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#318 2019-07-20 18:57:10

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#319 2019-07-20 19:02:35

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

#320 2019-07-20 21:33:52

Odp: Naprawdę wciąż kocham – Mandy i Mordecai

Stopka