Służąca i pan - wampiry

Mandy Cantrell · 2018-12-28 22:49:05

- Niezrozumiałe zbliżenie - mruknęłam bez zastanowienia, a moje serce na chwilę zabiło szybciej. - Mhm, tak sądzę... To pierwsze co mi wpada do głowy. A to... Chyba najlepsze. W sensie... Pierwsza myśl jest najlepsza - wyjaśniłam, przygryzając wargę. - Nie mam pojęcia co się dzieje między nami. Ale mi się podoba. Choć nie wiem, czy to normalne, bo ciągle mówisz że jestem głupim wampirem - wytknęłam mu rozbawiona, bo wcale nie brałam tych słów do siebie. Nie obchodziło mnie to zbytnio.

Mordecai Harland · 2018-12-28 22:56:12

- Od dłuższego czasu nie mówię na ciebie "głupi wampir" tylko głuptas... - zawahałem się. - Co rzecz jasna nie robi większej różnicy - dodałem natychmiast, czując, że nie tylko jej serce zabiło mocniej. Westchnąłem, by zamaskować ciśnienie i uchronić się przed wyczuciem. - Ale i tak robisz postępy. Nie narozrabiałaś od bardzo, bardzo dawna - zauważyłem. - Poza tym... Podoba mi się twoja pierwsza myśl - przyznałem. - "Niezrozumiałe zbliżenie"... Powinniśmy je chyba zrozumieć, nim pogłębimy temat - uznałem już ciszej.

Mandy Cantrell · 2018-12-28 23:12:47

- To przestań być taki spokojny - powedziałam, wpatrując się intensywnie w wampira. Dla odmiany robiłam to ja a nie on. - Ja nie rozumiem, bo nie mogę się nawet domyślać o czym myślisz. Wszystko zbijasz w sobie. Nie wiem dlaczego. Aż tak się mnie boisz? - Uniosłam brew, mimowolnie się uśmiechając. - No tak, jestem przecież przerażającym głuptasem. Niebezpiecznym i zagrażającym ci - mruknęłam z lekka znudzona.

Mordecai Harland · 2018-12-28 23:16:22

Skrzywiłem się.
- To nie twoja wina, zawsze tak w sobie wszystko chowam - zauważyłem. - I tak widziałaś mnie już wiele razy, gdy niczego nie ukrywałem... Nie boję się ciebie - powiedziałem pewnie. - I nie zagrażasz mi. W żaden sposób. Jesteś przeciwieństwem zagrożenia - dodałem. Czyli czym, Cai? Bezpieczeństwem? Dobrem? Czym ona dla ciebie jest? A raczej kim?

Mandy Cantrell · 2018-12-28 23:21:53

Zaśmiałam sie, odchylając na chwilę głowę w tył. Popatrzyłam znów na mężczyznę.
- To był chyba komplement. Ale nie jestem do końca przekonana - stwierdziłam, wzdychając, a tym samym nieco się uspokajając. - Nie musisz mnie zapewniać o takich rzeczach. Jestem świadoma, że niezbyt przerażające ze mnie stworzenie. Być może gdyby nie wampirza natura byłabym zupełnie inaczej postrzegana. Wiele razy słyszałam, że mam anielską urode. - Wywróciłam oczami.

Mordecai Harland · 2018-12-28 23:25:22

Uniosłem brwi.
- Ty? Anielską? - parsknąłem szczerze rozbawiony. - Może kryje się gdzieś pod czerwoną szminką i twoimi ulubionymi skórzanymi spodniami? - zauważyłem zamyślony. - Nie, masz przyjemną urodę, ale nie anielską, jesteś... Po prostu jesteś piękną osobą - uznałem gładko i bez większego przejęcia, ale dokładnie w momencie, w którym to powiedziałem, wspomniałem naszą wcześniejszą rozmowę o pięknie, o jego teorii o... O pięknie.

Mandy Cantrell · 2018-12-28 23:31:11

Uśmiechnęłam się.
- Z tego też doskonale zdaje sobie sprawę, ale miłym komplementem, od całkiem fajnego wampira nie pogardzę - dowiedziałam zadowolona, nawijając na palec kosmyk włosów, który jak zwykle wypadł z koka bo był zbyt krótki. - W dodatku pierwszy raz słyszę określenie "przyjemna" uroda. Więc możesz przy okazji mi powiedzieć, co to dla ciebie znaczy - dodałam zaciekawiona.

Mordecai Harland · 2018-12-28 23:40:11

Westchnąłem, czując się jakby się ze mną droczyła. Nieznośna wampirzyca.
- Przyjemna dla oka. W sensie... Uh... - podrapałem się po karku. - Łagodny wyraz twarzy, samo patrzenie uspokaja, albo cieszy... nie wiem sama sobie dobierz tłumaczenie - żachnąłem się. - Nie umiem ci tego wyjaśnić. Jesteś... po prostu ładna. Przyjemna dla oka prostego obserwatora - podsumowałem, nie okazując niepewności.

Mandy Cantrell · 2018-12-28 23:48:15

- Okej, okej, po prostu ładna i ciesząca oko - mruknęłam, kiwając powoli głową. - Rozumiem. Ale... Uważasz się za prostego obserwatora? Bo osobiście mam wrażenie, że trudno wstrzelić się w twoje gusta. Wybredny z ciebie wampir. Póki ci ktoś nosa nie utrze to nie masz nawet ochoty zwrocic uwagi - wytknęłam mu, że złośliwym uśmiechem.

Mordecai Harland · 2018-12-28 23:54:19

Zmrużyłem oczy, spoglądając na Mandy z pogardą.
- Coś dziś okrutnie czepliwa jesteś - odparłem. - Nie mam aż tak wyszukanego gustu. Zwróciłem na ciebie uwagę tak przez przypadek, a właściwie przez to jak się oburzyłaś na zachowanie Pixie - wspomniałem. - Kiedy przyszłaś się poskarżyć, że cię wampirzyca chce molestować.

Mandy Cantrell · 2018-12-29 00:02:10

Nabrałam powietrza do ust, nadymając policzki, a potem z sykiem wypuszczając powietrze z ust.
- Ona mnie molestowała. Niezbyt ciekawy początek znajomości. "Jak się właściwie poznaliśmy?" "A no śmieszna historia, jego narzeczona mnie molestowała."
Pokręciłam zniesmaczona nosem, przypominając sobie tamtą sytuacje. Teraz też jakoś nie miałam ochoty nawet się mijać z tą wampirzycą. Dreszcze mi po plecach przeskakiwały. Podniosłam się z kanapy.
- Jestem chyba już po prostu zmęczona. Po całym dniu bycia grzeczną mam ochotę odreagować - wyjasnilam, zerkając na Harlanda. - Jesteś kozłem ofiarnym. Mój nadmiaru emocji nie ma co ze sobą zorbic. - Rozłożyłam bezradnie ramiona.

Mordecai Harland · 2018-12-29 00:05:03

Pokiwałem głową, nie zadowolony z jej stwierdzenia.
- Możesz potańczyć, a nie się wyżywać - burknąłem. - No dobrze, możemy wymyślić inną, lepszą historię na nasze zapoznanie, jeśli taka jest dla ciebie zbyt wstydliwa - parsknąłem z nutką kpiny. - Wtedy naprawdę wierzyłem, że sobie przynajmniej popatrzę - zachichotałem szczerze.

Mandy Cantrell · 2018-12-29 00:12:08

Oparłam dłonie na biodrach.
- Jesteś obrzydliwy. Teraz jestem już bardzo speszona - oznajmiłam, odwracając się od niego i leniwym krokiem odchodząc od kanapy, w stronę jednego z wielu obrazów po drugiej stronie pomieszczenia. - Ale szczery, co daje ci wyjście na zero w tej sytuacji - dodałam z lekka rozbawiona.

Mordecai Harland · 2018-12-29 00:14:38

- Wampirzyca, która się peszy - westchnąłem, nie wierząc własnym słową. - Do czego to doszło, że ciebie można gryźć, ale ty nie możesz gryźć innych, bo delikatna, wstydliwa wampirzyca się speszy i obrazi - wytknąłem prześmiewczo, obserwując Mandy, ze swojego miejsca.

Mandy Cantrell · 2018-12-29 00:17:32

- Odczep się ode mnie, Mordecai! - bąknęłam oburzona.
Zagryzłam mocno dolną wargę, krzyżując ramiona na piersi. Zatrzymałam się przed obrazem i zaczęłam wodzić po nim wzrokiem, choć myślami uciekłam w innym kierunku, zastanawiając się co powiedzieć.

Mordecai Harland · 2018-12-29 00:20:29

- Groźnie! - parsknąłem, wstając w końcu, a potem wstając i podchodząc do Mandy. - No dobrze. To jak nas kiedyś zapytają, jak się poznaliśmy, to co odpowiemy...? Poznaliśmy się dopiero na balu Gwiazdkowym? Tak będzie łatwiej zacząć - przyznałem, kręcąc się gdzieś dookoła Mandy z uśmiechem.

Mandy Cantrell · 2018-12-29 00:25:08

- Nie obchodzi mnie to - mruknęłam, wywracając oczami, które uparcie wbijalam w obraz. Westchenęłam. - Prawdziwa wersja jest bardziej w stylu wampirów, więc czemu by nie. Można na koniec jeszcze dodać, że przypadkiem przerwałeś swojej narzeczonej w łóżku - powedziałam z nutą żalu. Ale jego to nie obchodziło. Nie rozumiał. Nie widział tego tak jak ja widziałam. Nikt mu nigdy nie zwracał uwagi. - Poza tym, nikt nie będzie pytał - zauważyłam.
W końcu oderwalam wzrok i popatrzyłam na wampira.
- Krążysz wokoo mnie jak rekin wokol swojej ofiary - szepnęłam, wożąc za nim wzrokiem.

Mordecai Harland · 2018-12-29 00:30:50

- Trochę dramatyczny dobór słownictwa - zauważyłem. - Nie, nie jak wokół ofiary... - zapewniłem, przyglądając się dziewczynie. - O co chodzi, Mandy? Już wcześniej tak dziwnie reagowałaś, ale wtedy pytanie było nie na miejscu - przyznałem, patrząc na wampirzyce już łagodniej. - Nie rozumiem chyba czegoś bardzo, bardzo ważnego dla ciebie i źle mi z tym - dodałem.

Mandy Cantrell · 2018-12-29 00:33:51

Przesunęłam się kawałek, aby oprzeć się o ścianę. Skrzyżowała ramiona na piersi.
- Źle ci z tym? - zapytałam z niedowierzaniem. Bo on wciąż był spokojny. Jego serce biło jedynie ciupek szybciej niż zwykle ale nic poza tym. Denerwowało mnie to coraz bardziej. - Jakoś nie widzę - powiedziałam wprost.

Mordecai Harland · 2018-12-29 00:36:44

Skrzywiłem się i podszedłem obok Mandy, patrząc na nią z uporem.
- Co według ciebie powinienem robić? Krzyczeć, rzucać się? Jest mi źle, z tym, że nie wiem co cię tak boli - wyjaśniłem, nadal skrzywiony. Westchnąłem kręcąc głową. - Czego ode mnie oczekujesz. Ja po prostu się tobą interesuje. Interesuje co się z tobą dzieje, oraz co czujesz i jestem zły jak nie rozumiem, albo nie wiem...

#281 2018-12-28 22:49:05

Odp: Służąca i pan - wampiry

#282 2018-12-28 22:56:12

Odp: Służąca i pan - wampiry

#283 2018-12-28 23:12:47

Odp: Służąca i pan - wampiry

#284 2018-12-28 23:16:22

Odp: Służąca i pan - wampiry

#285 2018-12-28 23:21:53

Odp: Służąca i pan - wampiry

#286 2018-12-28 23:25:22

Odp: Służąca i pan - wampiry

#287 2018-12-28 23:31:11

Odp: Służąca i pan - wampiry

#288 2018-12-28 23:40:11

Odp: Służąca i pan - wampiry

#289 2018-12-28 23:48:15

Odp: Służąca i pan - wampiry

#290 2018-12-28 23:54:19

Odp: Służąca i pan - wampiry

#291 2018-12-29 00:02:10

Odp: Służąca i pan - wampiry

#292 2018-12-29 00:05:03

Odp: Służąca i pan - wampiry

#293 2018-12-29 00:12:08

Odp: Służąca i pan - wampiry

#294 2018-12-29 00:14:38

Odp: Służąca i pan - wampiry

#295 2018-12-29 00:17:32

Odp: Służąca i pan - wampiry

#296 2018-12-29 00:20:29

Odp: Służąca i pan - wampiry

#297 2018-12-29 00:25:08

Odp: Służąca i pan - wampiry

#298 2018-12-29 00:30:50

Odp: Służąca i pan - wampiry

#299 2018-12-29 00:33:51

Odp: Służąca i pan - wampiry

#300 2018-12-29 00:36:44

Odp: Służąca i pan - wampiry

Stopka